Niektóre książki mają w sobie coś takiego, że już sam widok okładki przyciąga, i nie odpuszcza dopóki po nią nie sięgniemy. Tak też właśnie było z Żywopłotem. Choć czasem zew okładki bywa zwodniczy jak śpiew syren, to w przypadku wydawnictwa Smak Słowa jakość jest gwarantowana. Przekonałem się o tym już po raz trzeci.