Marsjanin jest powieściowym
debiutem amerykańskiego pisarza Andy Weiera. Andy zaczął tworzyć w nurcie Sci
Fi w wieku 20 lat. Swoje wczesne utwory publikował na stronie internetowej.
Dopiero Marsjanin doczekał się publikacji w postaci papierowej, i z miejsca
został okrzyknięty bestsellerem. Książka
stanowi świetny materiał na film, co bardzo szybko zauważyła branża filmowa.
Niedawno w kinach zagościła ekranizacja w reżyserii mistrza Ridleya Scotta. Filmu
jeszcze nie widziałem. Chciałem najpierw zmierzyć się z książkowym
pierwowzorem, tak żeby nikt nie podpowiadał mojej wyobraźni co i jak ma wyglądać.
Niestety nie udało się tego uniknąć. Wystarczył krótki zwiastun w kinie, bym podczas
lektury widział Matta Damona wyczyniającego marsjańskie harce. Mówi się trudno
i czyta dalej.
sobota, 7 listopada 2015
wtorek, 27 października 2015
Kurt Vonnegut "Trzęsienie czasu"
Co by było gdyby świat nagle postanowił cofnąć
się do tyłu? Dajmy na to o dekadę? Ludzie znajdujący się na listach płac
Hollywood z pewnością wymyśliliby jakieś spektakularne i krwawe skutki uboczne
takiego zdarzenia, walkę o przetrwanie i jednego, góra kilku bohaterów, którzy
uratują resztkę świata przed ostateczną zagładą. Znacznie bardziej
prawdopodobne wydaje się rozwiązanie zaproponowane przez Kurta Vonneguta
w jednej z jego ostatnich książek, Trzęsieniu czasu.
Wszystko zaczyna się, lub też kończy, 13 lutego
2001 roku, gdy następuje trzęsienie czasu, i ludzkość cofa się o dziesięć lat,
do 17 lutego 1991 roku. Nie wiąże się to z żadną globalną katastrofą, jedynie z
indywidualnymi, wewnętrznymi katastrofami ziemian, którzy przeżywają jeszcze
raz swoje minione dziesięć lat. Sekunda po sekundzie, dokładnie tak samo, nie
mogąc nic zmienić, z czego wszyscy zdają sobie sprawę. Prowadzi to do sporego
zamieszania gdy powtórka dobiega końca. Ludzie przyzwyczajeni do tego że działają
na autopilocie, pozbawieni woli, nie orientują się w porę że znów mogą
decydować o swoim życiu.
niedziela, 25 października 2015
Coś w rodzaju powieści
Od dłuższego czasu wpatrywał się w ekran telewizora nic niewidzącym wzrokiem. Postacie w wyświetlanym filmie przeżywały swoje dramaty i radości bez względu na to czy ktoś śledził ich losy czy nie. Trochę tak jak w życiu, z tym że oni byli skazani na wieczne odgrywanie tego samego, od początku do końca, czasem urwane nagle przyciskiem pilota, nigdy jednak nie przekraczając ostatecznej granicy, THE END. Ogłuszający dźwięk zapowiadający przerwę na reklamy, przecinając na pół miłosną schadzkę bohaterów, wyrwał go ze snu na jawie. Otrząsnął się i wyłączył telewizor, z niesmakiem rejestrując fragment kolejnej obrzydliwej reklamy podpasek, najczęściej emitowanej w porze obiadowej, będącej jedynym towarzystwem przy posiłku dla samotnych. On całe szczęście nic nie jadł. Nie miał nic w ustach od wielu godzin, o czym przypominał mu już żołądek.
piątek, 23 października 2015
Fantastyczny Piątek - Nancy Kress
Uznana dziś autorka powieści Sci Fi, nie wiązała
swojej przyszłości i kariery z pisarstwem i literaturą. Ukończyła co prawda
studia z dziedziny literatury, i pisanie krótkich form prozatorskich
stanowiło dla niej jedną z rozrywek, ale zawodowo zajmował się nauczaniem, a
później pracą w agencji marketingowej. Dopiero gdy na świecie pojawiły się jej
dzieci, a ona sama poświęciła się ich wychowywaniu, zaczęła więcej pisać. Pierwszy
większy sukces przyniosło jej opowiadanie Beggars in Spain, za które w 1991
roku otrzymała nagrodę Hugo i Nebula. Opowiadanie urosło następnie do rozmiarów
powieści pod tym samym tytułem, w Polsce wydanej jako Hiszpańscy Żebracy,
będącej pierwszą częścią trylogii (następne były Żebracy nie mają wyboru i
Żebracy na koniach). To właśnie ten cykl przyniósł jej uznanie i
popularność.
wtorek, 20 października 2015
Dario Fo "Córka Papieża "

sobota, 17 października 2015
Recenzje których nie ma na blogu
Tak się składa że od kilku miesięcy recenzuję książki również dla portalu Dobre Książki Magazyn o Literaturze. Uzbierało się już kilka tych recenzji. Nie przeczytacie ich na blogu, ale zapraszam do odwiedzin portalu i przyjrzenia się tym tekstom z bliska. Oto drobna pomoc dla was w postaci linków:
- "Dziewczyny niezłomne" - o książe Anny Herbich "Dziewczyny z Syberii"
- "Kryzys w Moskwie" - o książce Simone de Beauvoir "Pewnego razu w Moskwie"
- "Irlandzka codzienność" - o książce Maeve Binchy "Mała Frankie"
- "Życie po wybuchu" - o książce Donny Tartt "Szczygieł"
- "Przewrotna proza Martina Rainera" - o książce Martina Rainera "Lucynka, Macoszka i Ja"
- "Wielka chińska draka" - o książce Teodora Parnickiego "Trzy minuty po trzeciej"
- "Matka ekstremalna" - o książce Pavla Rankova "Matki"
piątek, 16 października 2015
Kristina Sabaliauskaite "Silva Rerum"
Jest połowa XVII wieku. Wielkie
Księstwo Litewskie. Szlachcic Jan Maciej Narwojsz, wraz z żoną Elżbietą i
dwójką dzieci, Kazimierzem i Urszulą, ucieka z plądrowanego przez Kozaków
Wilna, by schronić się w rodzinnym majątku w Milkontach. Względny spokój, jaki
tam odnajdują szybko mija. Kolejne poronienia Elżbiety, choroba i śmierć
dziecka i wreszcie zetknięcie się dzieci z tym posłańcem wieczności powoduje że
nad rodziną zawisa cień. Bliźnięta Urszula i Kazimierz, dorastają w dobrobycie,
którego słodycz psuje łyżka dziegciu - makabryczne wspomnienia z wczesnego
dzieciństwa i zbyt często odzywające się dzwony żałobne. Urszula postanawia
wstąpić do zakonu i zostać świętą, tak naprawdę tłamsząc w sobie dużo złych,
ale bardzo ludzkich emocji, pychę, gniew i lęk przed śmiercią. Kazimierz
natomiast planuje opuścić przyjazne schronienie na wsi, i wyjechać do Wilna na
studia. Obydwoje, za przyzwoleniem rodziców, swoje plany z niejakim trudem
wprowadzają w życie w tym samym czasie. W ostatnie spędzone w domu święta
Bożego Narodzenia, na wigilijną kolację przychodzi bezdomny i obłąkany Bonifacy
Głuptasek. Bonifacy widzi przyszłość jaka czeka młodych Narwojszów, o czym
głośno opowiada przy świątecznym stole. Jego przepowiednie są jednak tak
niejasne i nieprawdopodobne, że nikt z nich sobie nic nie robi. Tutaj akcja
powieści znacznie przyspiesza. Wkraczają liczne nowe postacie, niezwykle barwne
i zapadające w pamięć na długo, jak Marian Dowgiałło, przywódca jednej ze
studenckich band, szantażujących mieszkańców stolicy Wielkiego Księstwa, i Jan
Delamars, pochodzący z Francji ludwisarz. Żaden z bohaterów, choć wydawać by
się mogło inaczej, nie jest jednoznacznie zły albo dobry. Każdy postępuje według
swoich zasadach, powodowany takimi a nie innymi okolicznościami. Nawet dumna i
nieco obłudna ksieni zakonu Bernardynek, w swoim mniemaniu kieruje się dobrem
drugiego człowieka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)