Od kilku lat literatura sensacyjna, a zwłaszcza kryminały, święci triumfy. Jest chętnie czytana także przez tych którzy czytają mało, albo prawie w ogóle. Doczekała się nawet swoich własnych, tematycznych festiwali. Wspólnie z autorami organizowane są kryminalne gry miejskie, które cieszą się równie dużym powodzeniem. Coraz częściej też ku literaturze z dreszczykiem zwracają się pisarze, którzy dotychczas tworzyli w zupełnie innych gatunkach. Tej literackiej modzie poddała się Anna Kańtoch, autorka powieści fantasy dla młodzieży i dorosłych.
Mroczna historia rodem z horroru. Mała dziewczynka o imieniu Marysia znika bez śladu. Poszukiwania nie odnoszą skutków. Po siedmiu dniach dziewczynka odnajduje się. Mała jest wyraźnie w szoku, jej ubranie jest brudne i poszarpane, cała jest umazana krwią. Jakim cudem sześcioletnie dziecko przetrwało samodzielnie przez tydzień błąkając się po lesie, i to lesie nie dzisiejszym, a znacznie bardziej dzikim i niebezpiecznym, bo powojennym, nie wiadomo. Mija 30 lat. Dorosła już Maria jest nauczycielką w miejscowej szkole, i nic nie pamięta. Straszne wspomnienia kryją się jednak gdzieś głęboko w podświadomości, nie dając kobiecie spokoju. Jeden z uczniów oddaje jej rysunek przedstawiający dzieci zebrane wokół kartoflanego człowieka. Wkrótce chłopak ginie. Koszmar zaczyna się od nowa...

weekend w latach osiemdziesiątych, kiedy w soboty się pracowało, czy też konieczność uzyskania zezwolenia na przeszukanie leśnej polany na której znaleziono zakopane zwłoki. W takiej sytuacji oczywistą procedurą jest dosłowne przekopanie najbliższego otoczenia w poszukiwaniu śladów, narzędzi zbrodni i ewentualnych innych ciał. Nie są to jednak byki na tyle istotne by mogły mieć wpływ na odbiór powieści. Dla miłośników kryminałów mogą być jednak drażniące.
Łaska jest pierwszym kryminałem w literackim dorobku Anny Kańtoch, i
trzeba przyznać że dość dobrym jak na pierwsze kroki w nowym gatunku.
Niestety nie dość dobrym by porwać czytelnika, nie pozwalając mu się
oderwać do ostatniej strony. Mam jednak nadzieję że autorka na tym nie poprzestanie, i pomiędzy kolejnymi powieściami fantasy, poczyni też jeszcze jakiś kryminał, który w drodze twórczej ewolucji będzie dużo lepszy.
Gdzieś w sieci napotkałam się na ta powieść, jednak teraz, po raz kolejny czytając jej recenzję... Jakoś do mnie nie trafia i chyba się nie skuszę. ;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie w wolnej chwili ;)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/