środa, 14 września 2016

Raphael Montes "Dziewczyna w walizce"

http://selkar.pl/ebook-dziewczyna-w-walizce?from=listing&campaign-id=4?aff=dzeykob

Wymyślić kryminalną historię, która będzie trzymał się kupy, i przyciągała uwagę czytelnika, nie jest łatwo. Stworzyć taką opowieść, by wszystko w niej było prawdopodobne i na dodatek do końca trzymała w napięciu, to nie lada sztuka. Udała się ona Raphaelowi Montes, młodemu, brazylijskiemu pisarzowi. 


Narratorem i głównym bohaterem Dziewczyny w walizce jest Teo. Dwudziestodwuletni student medycyny. Teo nie przypomina swoich rówieśników, stojących u progu dorosłości, jeszcze trochę dzieciaków, ale już częściowo dojrzałych ludzi. Większość swojego czasu poświęca kalekiej matce, albo nauce. Nie chodzi do klubów nocnych, na imprezy, nie ma przyjaciół ani znajomych, za wyjątkiem Gertrudy, kobiecych zwłok, na których studenci medycyny uczą się anatomii. Stroni od ludzi, traktując ich raczej jako konieczne zło i potencjalne obiekty badań. Z matką łączą go silne więzi, ale wynikają one z poczucia obowiązku, a nie synowskich uczuć. Chłopak wydaje się pozbawiony jakichkolwiek emocji. Do czasu. Pewnego popołudnia matka zmusza Teo do tego by pojechał z nią na przyjęcie do jej znajomych, gdzie poznaje dziewczynę o imieniu Clarice. Nowa znajoma jest otwarta, przebojowa i pewna siebie. Chłopak zakochuje się w niej niemal od pierwszego wejrzenia. Nie chcąc stracić jej z oczu, posuwa się do niekonwencjonalnych sposobów nawiązania bliższej relacji. Gdy spotykają się ponownie, Clarice oferuje mu tylko przyjaźń. Natarczywość Teo doprowadza do tragedii, w efekcie której nieprzytomna dziewczyna musi zniknąć. Tak zaczyna się podróż Teo i Dziewczyny w walizce

Dziewczyna w walizce powstała na prośbę mamy pisarza, która poprosiła go by napisał powieść o miłości. Raphael spełnił życzenie, pisząc powieść o miłości nietypowej, ukazując nieznane jej oblicze, straszne, okrutne, destrukcyjne i samolubne. Teodora i Clarice łączą bardzo silne uczucia. Prawdziwe i mocne niczym kajdany. Jest w niej wszystko to co w każdym związku, odkrywanie siebie nawzajem, sondowanie, docieranie się, nieufność, próby zdominowania i ukształtowania pod swoim kontem tej drugiej osoby. Miłość przeplata się z nienawiścią i obrzydzeniem, z pożądaniem i obojętnością. Chora, ułomna psychika Teo jest dla tych emocji drogowskazem. To co w normalnym związku jest tylko drobną jego częścią, tutaj zostaje wyolbrzymione, a czułość, intymność, zaufanie zostają sprowadzone do parteru. Autor, niczym rasowy psychiatra, analizuje proces myślenia psychopaty. Krok po kroku dokonuje sekcji jego umysłu. Przygląda się temu jak Teo postrzega świat i siebie samego, jak w raz z rozwojem sytuacji to spojrzenie zmienia się, a pacjent zaczyna wierzyć w swoje kłamstwa, kształtując rzeczywistość tak by pasowała do nowych realiów. Dziewczyna w walizce to również powieść drogi. Teo i Clarice na początku i na końcu tej drogi, to zupełnie inne osoby. 

Raphael Montes pisze w minimalistycznym i oszczędnym stylu, dokładnie w taki sposób, w jakim Teo spisywałby dziennik.  Każdy element w powieści jest dokładnie przemyślany, choć wiele razy wydaje się że zarówno Teo jak i jego stwórca, pogubią się w zawiłości tej historii. Montes bawi się z czytelnikiem, doprowadzając do takich właśnie momentów kulminacyjnych, by następnie skierować akcję w nowym, niespodziewanym kierunku. Prowadzi nas na manowce, podsuwając pewne domysły co do zakończenia, które ostatecznie okazują się być chybione. Pozostajemy w niepewności co dalej z bohaterami aż do ostatniej strony. Pisarz pozostawia furtkę niedomkniętą, dając do myślenia czy to aby na pewno koniec niebezpiecznej gry, jaka toczyła się między Teo i Clarice. Dziewczyna w walizce to wyborny thlirer. Pozycja obowiązkowa dla wielbicieli gatunku, oraz dla tych, którzy od literatury oczekują niebanalnych historii.

5 komentarzy:

  1. Jedna z lepszych książek, które ostatnio czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjna książka. Uzależniająca. Tak wciąga, że każdą wolną chwilę chce się przeznaczyć tylko na czytanie. Tylko zakończenie wywołało we mnie nutę żalu, buntu i sprzeciwu. Psychotyczna powieść. Długo jej nie zapomnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, zakończenie pozostawia trochę żalu, lekko rozczarowuje, chociaż zaskakuje, bo właściwi nie wiadomo co tam się dalej wydarzy, i czy to co się wydarzyło, było prawdziwe

      Usuń

SpisBlog
katalog blogów
zBLOGowani.pl