foto. internet |
Mól książkowy. Dla niektórych to obraźliwe określenie, związane z przykrymi wspomnieniami czasów szkolnych, kiedy nikt, poza panią bibliotekarką i polonistką, nie rozumiał twojego zamiłowania do czytania. Dla innych bycie molem książkowym to powód do dumy. Ale czy faktycznie jesteś molem książkowym? Czy jest to tylko różnorako nacechowane określenie osób czytających więcej niż jedna książkę rocznie, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością? Spróbuję się przyjrzeć temu zjawisku na swoim przykładzie.