Proza Donny Tartt potwierdza że powiedzenie
"do trzech razy sztuka" jest jak najbardziej prawdziwe. Pierwsze
spotkanie z jej twórczością było dość niekorzystne. "Tajemna historia"
nudziła, irytowała niemiłosiernie. "Szczygieł" zainteresował mnie od
pierwszych stron, aczkolwiek odrobina wymęczenia czytelnika pozostała. Mały przyjaciel, druga powieść w dotychczasowym, skromnym dorobku
pisarki, zachwyca niemal do ostatnich stron.