Przygodę z prozą Jakuba Małeckiego rozpocząłem od końca, czyli od jego ostatniej powieści. "Dygot" zaintrygował mnie na tyle, że skusiłem się, i sięgnąłem po jedną z wcześniejszych książek autora. Nie wiem czy słaba dostępność powieści Jakuba jest efektem popularności młodego pisarza, czy też nieuwagą wydawców, ale spośród kilku dotychczas wydanych tytułów, w księgarni znalazłem tylko W odbiciu. Przeczytanie w pierwszej kolejności "Dygotu", a potem starszego utworu niestety okazało się błędem.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą w odbiciu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą w odbiciu. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 7 sierpnia 2016
Jakub Małecki "W odbiciu"
Przygodę z prozą Jakuba Małeckiego rozpocząłem od końca, czyli od jego ostatniej powieści. "Dygot" zaintrygował mnie na tyle, że skusiłem się, i sięgnąłem po jedną z wcześniejszych książek autora. Nie wiem czy słaba dostępność powieści Jakuba jest efektem popularności młodego pisarza, czy też nieuwagą wydawców, ale spośród kilku dotychczas wydanych tytułów, w księgarni znalazłem tylko W odbiciu. Przeczytanie w pierwszej kolejności "Dygotu", a potem starszego utworu niestety okazało się błędem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)