Sięgając po Wojnę starego człowieka musimy postawić sobie dwa założenia.
W pierwszym, niech powieść Johna Scalzi będzie kabaretem, albo pastiszem. Wtedy
możemy uznać ją za dobrą. W drugim, przyjmijmy że autor pisał z grubsza na
serio. W takim wypadku należy ją uznać za niewypał.