Od literatury podróżniczej, bez względu na to czy opowiada ona o dalekich wyprawach na koniec świata, czy też o błyskawicznych wypadach za miasto, czytelnik oczekuje że zostanie porwany, że chociaż duchem znajdzie się w opisywanych miejscach. Obowiązkowo w takiej książce powinny znaleźć się zdjęcia, nie koniecznie zapierające dech w piersiach, ale przykuwające uwagę. Czegoś takiego właśnie spodziewałem się po Mikrowyprawach w wielkim mieście.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mikrowyprawy w wielkim mieście. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mikrowyprawy w wielkim mieście. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 30 maja 2016
Łukasz Długowski "Mikrowyprawy w wielkim mieście"
Od literatury podróżniczej, bez względu na to czy opowiada ona o dalekich wyprawach na koniec świata, czy też o błyskawicznych wypadach za miasto, czytelnik oczekuje że zostanie porwany, że chociaż duchem znajdzie się w opisywanych miejscach. Obowiązkowo w takiej książce powinny znaleźć się zdjęcia, nie koniecznie zapierające dech w piersiach, ale przykuwające uwagę. Czegoś takiego właśnie spodziewałem się po Mikrowyprawach w wielkim mieście.
wtorek, 17 maja 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)