Jak już zapewne wiecie, nie lubię "wyzwań", "podsumowań miesiąca" i wszelkich innych blogowych łańcuszków. To jest jak plaga, szarańcza, wirus trawiący blogsferę, zło totalne. Nie zamierzam w nich brać udziału. Dzisiaj jednak trafiłem na coś, co nie jest do końca takie złe. Prawdę powiedziawszy to nawet całkiem fajna akcja, dzięki której można trafić na ciekawe blogi. Oczywiście jeśli blogerzy faktycznie czytają inne blogi. Mowa o akcji Autorzy polecają autorów, zapoczątkowanej przez Andrzeja Tucholskiego, "typka, który lubi robić różne rzeczy". Jeśli ktoś jeszcze nie wie na czym ona polega, śpieszę z wyjaśnieniem. Raz do roku, przez tydzień, lub jak w tym roku nieco dłużej, blogerzy maści wszelakiej umieszczają na swoim blogu taki wpis jak ten, który właśnie czytacie. Polecają w nim blogi które cenią, czytają, lubią. Link do takiego posta należy następnie zamieścić u Andrzeja, w komentarzu do posta inicjującego nową edycję. Następnie polecane blogi należy wpisać do specjalnego formularzu, a autorów polecanych blogów poinformować o tym że zostali poleceni. Po zakończeniu "polecanki", Andrzej dokonuje podsumowania.
A oto moje typy.
Jeden z ciekawszych blogów książkowych. Znalazł się między innymi wśród najlepszych blogów książkowych miesięcznika "Press". Jest nie tylko ciekawy merytorycznie, ale stanowi dla mnie inspirację do dalszych poszukiwań czytelniczych i niedościgniony wzór.
2. http://italiannawdrodze.blogspot.com/
Blog prowadzony przez fantastyczną kobietę. Podróżniczkę, pisarkę i dziennikarkę, Annę Kłossowską. Autorka bloga przez lata pracowała dla wielkich magazynów turystycznych. Teraz pracuje na własny rachunek, blogując, pisząc przewodniki a także literaturę piękną. Ciekawostki z całego świata, newsy związane z turystyką, kierowane do branży, ale również do nas, zwykłych turystów.
3. http://mojastodola.blogspot.com/
Blog pasjonata muzycznego. Istnieje już od 6 lat. Rzadko pojawiają się nowe wpisy, ale zawsze są ciekawe i przemyślane. Autorowi mojej stodoły można zaufać. Niemal każdy znajdzie tu coś w swoim guście, a czasem również też coś obok, co porusza kartę dźwiękową w każdym z nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz