środa, 22 czerwca 2016

Tove Alsterdal "Weź mnie za rękę"

Każdy ma jakąś przeszłość, a w niej ukrytą tajemnicę. Często nie zdajemy sobie z tego sprawy, przekonani że nasza historia należy do tych najzwyklejszych, banalnych życiorysów. Wystarczy jednak przypadek, jedna chwila zwątpienia, pytanie zadane niewłaściwej osobie, i już kij tkwi w środku mrowiska. A potem wszystko się wali i wywraca do góry nogami. O tym właśnie opowiada Tove Alsterdal w swojej najnowszej książce.



Helene Bergman ma męża i dwoje dzieci. Jest architektem w dobrze prosperującej firmie. Ma mieszkanie, samochód i prowadzi najzwyklejsze życie kobiety z klasy średniej. Pewnej nocy, dokładniej w noc Walpurgi, czyli przejścia zimy w wiosnę, gdy wraz z dziećmi oczekuje na zapalenie świątecznego stosu, otrzymuje telefon z policji. Jej starsza siostra Camila, vel Charlie, nie żyje. Wypadła z balkonu na 11 piętrze bloku, w którym wynajmowała mieszkanie. Helene, która od lat nie żyła z siostrą w dobrych stosunkach, i nie widziała jej od kilku miesięcy, przeżywa szok. Powracają wspomnienia z dzieciństwa, o Ing-Marie, ich matce, która je opuściła gdy były małe, o ojcu, który poszedł w cug i już nie wrócił, o kochance ojca, która wychowywała dwie obce dziewczynki, oraz o zbuntowanej Charlie, z którą nigdy nie było jej po drodze. Smierć Charlie zostaje uznana za samobójstwo, i sprawę szybko zamknięto. Helene coś jednak nie daje spokoju. Tym bardziej że jest świadek, który twierdzi iż widział ją w dniu śmierci z podejrzanym typem, i że to niekoniecznie było samobójstwo. Rozpoczynając własne śledztwo, kobieta odkrywa kilka sekretów dotyczących zniknięcia jej matki, tym samym coraz bardziej angażując się w sprawę. Ryzykuje swoje małżeństwo, własne życie oraz swoich bliskich. 

Akcja powieści rozgrywa się w kilku miejscach. W Szwecji, gdzie wszystko się rozpoczyna i kończy, oraz w odległej Argentynie i Kolumbii. Oprócz teraźniejszych losów bohaterów, poznajemy również przeszłość, odkrywaną sukcesywnie, wraz z postępami w śledztwie prowadzonym przez Helene. Dowiadujemy się co kierowało jej matką, dlaczego tak nagle zniknęła, i co się z nią stało. Tove Alsterdal wplata wymyśloną przez sienie opowieść w najnowszą, niezwykle tragiczną historię Ameryki Łacińskiej, pucz wojskowy w Argentynie, zbrojna partyzantka, uchodźcy i kartele narkotykowe. Włos się jeży na głowie, gdy czytamy o zbrodniach i masowym ludobójstwie przeprowadzanych w imię prawa i bezpieczeństwa, oraz jak daleko sięgają macki paramilitarnych organizacji, walczących z oficjalnym rządem w Argentynie i Kolumbii. 

Weź mnie za rękę to najlepsza szwedzka powieść kryminalna 2014 roku. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Choć pewne zagadki ukryte w zawiłościach fabuły, chociażby kim naprawdę jest Ramon, mężczyzna z którym uciekła Ing-Marie, bardzo szybko można rozgryźć, czytając między słowami, to autorka trzyma czytelnika w napięciu do samego końca, który zaskoczy chyba każdego. Czyni to tragedię, jaka spotkała Helene, jej siostrę i matkę jeszcze straszliwszą. Powieść ma jednak kilka słabszych punktów, które mogą irytować. Próba rozwiązania zagadki na własną rękę przez Helene i lokalnego kloszarda, znanego jako Rycerz, jest nieco naiwna. Z jednej strony Helene, umawiając się na spotkania z mężczyznami podejrzanymi o udział w zabójstwie siostry, prosi znajomego o to by nad nią czuwał. Następnie kobieta samodzielnie udaje się w podejrzane miejsca, bezmyślnie pchając się w paszczę lwa. Podobny błąd robi Rycerz. Można to jednak zrzucić na karb braku doświadczenia, a przypadku Rycerza, problemów z alkoholem i narkotykami, które sprawiły że nie myślał racjonalnie. 

Jest to kryminał niezwykły. Swoim rozmachem przypomina twórczość Archera, ale jest napisany dużo lepiej, bardzo realistycznie, zwłaszcza we fragmentach opowiadających o Argentyńskiej partyzantce lat siedemdziesiątych. Momentami nieco drastyczny, ale bez zbędnego epatowania przemocą, o które nietrudno gdy pisze się o torturowaniu więźniów podczas przesłuchań. Weź mnie za rękę to mocna książka, dla twardych czytelników.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Akurat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

SpisBlog
katalog blogów
zBLOGowani.pl